Przepisy babci: ulubione dania z sowieckiego dzieciństwa
Olga Siutkina 28 października 2023 r5,00 (1)WskaźnikDodaj do ulubionychUdział1Komentarz
28 października to w Rosji Dzień Dziadków. Okazuje się, że jest to ciekawa rzecz – rodziców jest dwóch, ale dziadków w rodzinie jest znacznie więcej. Mamy i tatusiowie rodziców, siostry i bracia babć – prababcie i dziadkowie, a dzięki Bogu są też pradziadkowie i pradziadkowie. Dużo, prawda? I każdy jest gotowy dać ciepło i miłość swoim wnukom. To bezcenne!
O czym porozmawiamy w artykule:
- O pysznym dzieciństwie u babci
- Gołąbki z kapustą mojej babci. Przepis
- Pierogi Z Twarogiem. Przepis
- Dynia z owsianką ryżową. Przepis
- Pieczona wieprzowina w cieście żytnim. Przepis
- Pieczone jabłka to zdrowy deser z sowieckiego dzieciństwa. Przepis
O pysznym dzieciństwie u babci
Sama jestem już babcią, ale jakże często wspominam swoich dziadków! I szczerze mogę przyznać, że gdyby nie oni, prawdopodobnie nie byłbym tym, kim jestem teraz. Moja mama pracowała, musiała utrzymać rodzinę, nie było czasu, aby się mną opiekować, a ja większość czasu spędzałam z babcią. Miało to swoje wady i zalety: moi rówieśnicy, którzy chodzili do przedszkola, byli znacznie bardziej niezależni i pewni siebie, ale zawsze przychodziłem na obiad, który czekał na mnie na stole.
Babcia nie przepracowała ani jednego dnia i całe swoje życie poświęciła mężowi, dzieciom i wnukom. Jest czworo dzieci, czworo wnucząt też. Co więcej, w tej samej proporcji – trzech chłopców i jedna dziewczynka. Jedna córka i jedna wnuczka – ja. Oczywiście, mój ulubiony.
Babcia biegnie rano na rynek – 10 minut drogi od domu po kawałek świeżego mięsa, potem robi pranie, gotuje w domu i oczywiście codziennie myje podłogę. Biegłam, bo nie mogłam iść w określonym tempie, musiałam wszystko robić szybko, bo było jeszcze tyle do zrobienia. Z biegiem lat zaczęła narzekać, że zaczęli ją wyprzedzać i zdenerwowała się.
Rano obowiązkowe dla wszystkich obfite śniadanie, nie takie samo jak poprzedniego dnia. Często gotowałam kakao – było zdrowe i satysfakcjonujące. Na lunch są dwa dania – zupa i danie główne. Nie musi to być mięso, kapuśniak może być chudy, a daniem głównym będą proste gotowane ziemniaki z aromatycznym masłem i posiekaną cebulą. Niezależnie od możliwości finansowych, w domu zawsze było jedzenie. Żyliśmy zgodnie z zasadą „nie wystarczy dużo, wystarczy trochę”; moja babcia umiała planować dom i wydatki;
To jej gust i przyzwyczajenia ukształtowały nasze menu. Wychowując się na wsi, na prostym wiejskim jedzeniu, nie wyobrażała sobie diety bez czarnej rzodkwi z masłem zimą, kiszonej kapusty, owsianki z dynią, kapuśniaku z kiszoną kapustą, mocnego kwasu chlebowego i okroshki latem. Dla mnie, urodzonego w mieście, było to znajome jedzenie, wykształcenie tego właśnie „rosyjskiego smaku”. A czasami, najwyraźniej, babcia zapragnęła smaków swojego odległego dzieciństwa i mówiła: ugotujmy kulesh. A dla nas dwojga ugotowała kaszę jaglaną z kawałkami chleba żytniego, doprawioną „chudym” masłem. Zjadłem i do dziś pamiętam ten smak. Może wtedy wszystko zostało zaszczepione? Dyskretnie, ale w jakiś sposób natychmiast głęboko i na zawsze.
Upiekli słodkie placuszki ze smalcem i kwaśną śmietaną – nigdy czegoś takiego nie robiłam. Słodyczy nie było – robiliśmy razem słodkie krówki, cukier i mleko zawsze były w domu. Najlepszym deserem są pieczone jabłka i dynia ze złocistobrązowymi brzegami prosto z piekarnika. Teraz, wiele lat później, rozumiem, że nieświadomie było to to samo PP (prawidłowe odżywianie), które stało się modne dzisiaj.
Babcia robiła najsmaczniejsze kluski – zawsze z wołowiny i wieprzowiny i podawała je z rosołem. Może to być rosół z kością i mięsem, ale najsmaczniejszy jest z dobrego, domowego kurczaka. Na talerz nałożyłam 10-15 klusek, zalałam aromatycznym gorącym bulionem, na pewno posypałam mielonym czarnym pieprzem i dodałam hojną łyżkę targowej „domowej” śmietany. Od dzieciństwa pociągało mnie robienie pierogów i było to niezwykle ekscytujące – robienie pierogów i zawijanie ich końcówek piękną „czapką”. A ponieważ kluski były w zasadzie potrawą zimową, na stole zawsze znajdowała się kiszona kapusta, kiszone pomidory i ogórki, i to był kompletny lunch! Nawiasem mówiąc, w piwnicy zawsze znajdowały się ogórki kiszone, namoczone jabłka, ciernie i wiśnie. Później, wraz z pojawieniem się konserw, w beczce fermentowano już tylko kapustę, pozostałe warzywa marynowano i robiono kompoty.
Najsmaczniejsze pierogi z sowieckiego dzieciństwa
– nadziewane wołowiną i wieprzowiną
Nie wiem dlaczego, ale według mojej babci kotlety po usmażeniu trzeba było „na parze” z dodatkiem wody pod przykryciem, chociaż moim zdaniem smaczniejsze były smażone prosto z patelni. I jak gotowała szynkę wieprzową zapiekaną w cieście żytnim! Wraz z wynalezieniem folii mięso zaczęto pakować w cienkie aluminium. Stało się szybciej i wygodniej, ale zawrotny aromat zniknął. Długo trenowałam, żeby wyszło dokładnie tak jak u mojej babci, a skórka chleba nie rozmokła od soku mięsnego.
Babcia wieczorem podawała grube naleśniki na zakwasie, a rano zajadaliśmy się gorącymi, lekko posypanymi solą, a masło spływało nam po rękach. Takie naleśniki pieczono tylko na Maslenicy, ale cienkie naleśniki mleczne pieczono, kiedy tylko chcieli. Na żeliwnej patelni, koronkowej, z chrupiącymi brzegami. Patelnię posmarowano kawałkiem smalcu, a naleśniki i same naleśniki posmarowano gęsimi piórami, które zanurzono w roztopionym maśle. Nie mam gęsich piór, ale smalec uszczypnięty na widelcu do wysmarowania patelni – nadal nie zmieniłem tej umiejętności, nie ma lepszego sposobu.
Pierwsze truskawki, które zaczęto sprzedawać na kieliszki na targu, w czerwcu wytropiła moja babcia i przyniosła mi w torbie z gazetami. Najpierw ot tak, zjedz pierwsze jagody, ciesz się nimi. Potem będzie więcej, żeby każdy miał pod dostatkiem i jadł ze śmietanką lub pełnotłustym mlekiem i apoteozą – knedlami z truskawkami.
Latem zaczęto łowić karpia złocistego i do dziś nic nie smakuje mi lepiej niż chuda kapuśniak z smażonym karaśem! Sam nie mogę tego powtórzyć – te karpie zniknęły, zostało tylko wspomnienie, jak gotowała moja babcia.
Czy pomagałem babci w kuchni? Tak, ale działo się to na tyle dyskretnie, bez przymusu, że odbierano to bardziej jako zabawę. Na Wielkanoc ubić białka z cukrem w dużym przezroczystym kuflu do piwa za pomocą trzepaczki lub widelca – to był mój obowiązek. Moja babcia piekła ciasta wielkanocne w rondelkach i stalowych puszkach, a oprócz ciast wielkanocnych zawsze robiła „podarty placek” – maczała kawałki ciasta w oleju roślinnym i cukrze, wkładała do formy i pieczeła. Nic Ci nie przypomina? Jemeńskie ciasto kubańskie! Skąd ona to wiedziała? Kto jej to udostępnił? Bardzo mi smakowało to ciasto, bardziej niż ciasta wielkanocne. Pewnie dlatego, że był słodszy. A ciasta wielkanocne były prawdziwie ruskie, gęste, pieczone na zakwasie, które moja babcia zaczynała wieczorem. Ozdabiały je białkową polewą, ale nigdy nie posypywano ich kolorowymi kolorowymi ziarenkami, ale zawsze bardzo na nie patrzyłam.
Najważniejszą lekcją, jaką nauczyłam się od dzieciństwa i jaką przekazała mi moja babcia, jest dobry smak. Rozpoczynając samodzielne życie, niestety praktycznie nie umiałam gotować. Była tylko chęć zjedzenia domowego jedzenia „jak u babci”. Zainspirowało mnie to do kulinarnych wyczynów. Chcesz smacznie zjeść, ugotuj sam, to już praktycznie stało się mottem. A moja babcia jeszcze żyła, potrafiła przekazywać wiedzę i uczyć.
Gołąbki z kapustą mojej babci. Przepis
Gołąbki gołąbkowe w sosie pomidorowym
Zajęło mi dużo czasu, aby zdobyć gołąbki mojej babci. Bardzo różniła się od wszystkich, których kiedykolwiek spotkałem i spotykam nadal. Były tak pyszne, że niektórzy z naszych znajomych poprosili babcię o zrobienie gołąbków na zamówienie. Wydawało się, że wszystko robi prosto, a tymczasem dostała je w cienkiej, lekko słodkiej kapuście duszonej, bez śmietany i pomidorów – we własnym soku.
Jesień to najlepszy czas na gotowanie gołąbków z białą kapustą. Goście jedzą te gołąbki mniej więcej tak: najpierw proszę dać mi dwie kapuste, potem jeszcze trzy i jeszcze dwie, jeśli to możliwe, a na koniec, jeśli nikt inny nie przyjdzie, czy mogę zjeść resztę?
NA 12–14 gołąbków:
- 300 g wołowiny lub cielęciny
- 300 g wieprzowiny (nie chudej)
- 1 cebula
- 1/2 szklanki ryżu (krótkoziarnistego)
- 1 duża główka kapusty
- 1/3 szklanki oleju roślinnego
- 12 g soli (mała łyżeczka)
- świeżo zmielony pieprz
- Usuń pierwsze liście z kapusty i wyrzuć. Następnie odcinając liście nieco od łodygi, „rozbieramy” kapustę liść po liściu. Usuń 12-14 arkuszy. Odetnij szorstkie łodygi nożem. Nawiasem mówiąc, możesz przygotować liście kapusty na gołąbki w dowolny dogodny sposób.
- Umieść liście w dużym rondlu. Zalej je gorącą wodą i dodaj trochę soli. Woda powinna całkowicie przykryć liście. Doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć ogień i gotować przez 5-7 minut. Odcedź wodę, w której gotowały się liście (zostaw ½ szklanki bulionu), ostudź liście.
- Ugotuj ryż. Do rondla wlać 1 litr wody, zagotować, dodać ryż. Gotuj na dużym ogniu przez 3 minuty i odcedź. Ostudzić ryż.
- Przygotuj mięso mielone i surową cebulę, wymieszaj z ostudzonym ryżem. Sól i pieprz. Jeśli używasz gotowego mięsa mielonego, cebulę drobno posiekaj i dodaj do mięsa mielonego.
- Wlej odrobinę oleju roślinnego na dno szerokiego rondla. Na każdym liściu kapusty połóż odrobinę mięsa mielonego, zawiń szczelnie gołąbki i włóż do rondla. Pamiętaj, aby posypać każdą warstwę odrobiną oleju roślinnego. Idealnie bezwonny słonecznik. Kapusta dosłownie zaczyna się „pocić” i puszczać sok; gdy będzie gotowa, stanie się cienka.
- Wlać zarezerwowany bulion – powinien sięgać jedynie do połowy dolnej warstwy. Jeśli nie ma wywaru, dodaj trochę osolonej wody.
- Postawić na średnim ogniu, przykryć pokrywką i doprowadzić do wrzenia. Zmniejsz ogień do poziomu nieco poniżej średniego, tak aby płyn zaczął się gotować, ale nie za gorąco, i gotuj przez około 1 godzinę. Następnie zmniejsz ogień do małego i gotuj na wolnym ogniu przez kolejną godzinę pod zamkniętą pokrywką.
- W tym czasie kapusta da sok, a gołąbki będą marnować się we własnym soku. Kapusta zmieni kolor na brązowawy, liście staną się cienkie, lekko słodkie, duszone.
- Pod koniec drugiej godziny gołąbki będą gotowe. Pozwólmy im trochę odpocząć pod zamkniętą pokrywką, aby w pełni wchłonęły aromat kapusty.
Uwaga dla właściciela. Możesz najpierw zanurzyć każdą kapustę w cukrze i smażyć z obu stron na złoty kolor. Gołąbki ułożyć w naczyniu do pieczenia i wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 stopni na 2,5 -3 godziny. Przykryj formę folią.
Gołąbki można przygotować nie tylko według przepisu mojej babci, ale też wybrać najbardziej odpowiedni dla siebie. Ten, który stanie się Twoim ulubionym. A może Twoja babcia ugotowała najsmaczniejsze gołąbki. Na stronie można znaleźć wiele pysznych przepisów na gołąbki i nie tylko z kapustą.
Nie uczono mnie specjalnie, jak gotować, jak wykonywać prace kuchenne, wszystko przyszło samo, ale mimo to nauczyłem się kolejnej ważnej lekcji. To robienie pierogów. Latem z truskawkami i wiśniami, zimą z twarogiem. Twarożek nie jest słodki, ale lekko solony. Długo nie rozumiałam jak można jeść słodkie pierogi. Serek twarogowy był oczywiście klasy rynkowej; moja babcia kupowała w sklepie bardzo mało, tylko niezbędne artykuły spożywcze. Teraz mogę z zamkniętymi oczami robić pierogi z pięknym warkoczem grzebieniowym. I za każdym razem, gdy robię pierogi, przypominają mi się miłe słowa mojej babci, myślę…