Czy konieczne jest odcięcie mięsa od kości do gotowania
Olga Zacharowa 09 października 2023 r5,00 (2)WskaźnikDodaj do ulubionychUdział0Komentarz
Filet mięsny jest drogi. A jeśli nie gonisz za miazgą, ale kupujesz mięso z kością – czy jest ku temu jakiś powód? Dowiedzieliśmy się, co ludzie myślą na temat wpływu kości na smak i aromat mięsa Kenji Lopez-Alt jest felietonistą „New York Timesa”, konsultantem kulinarnym i autorem. Uwierz mi, po przeczytaniu materiału, podobnie jak my, zmienisz swoje podejście do kości.
O czym porozmawiamy w artykule:
- Najbardziej pobieżne spojrzenie na budowę kości
- Kawałek mięsa to nie gąbka
- Praktyka gotowania mięsa z kością, wyniki i wnioski
- Wniosek: ciąć czy nie
Często słyszymy to zdanie: ugotuj stek z kością, kup mięso z kością… Wielu szefów kuchni i autorów książek kucharskich twierdzi, że kości dodadzą mięsu aromatu, a nawet smaku. Byłem sceptyczny i dlatego postanowiłem udać się na odległość, aby dowiedzieć się, skąd w kościach może brać się deklarowany potencjał.
Najbardziej pobieżne spojrzenie na budowę kości
W naszym przypadku uprośćmy maksymalnie budowę kości i powiedzmy, że kości składają się z twarda, zwapniona substancja kostna, szpik kostny oraz fragmenty tkanki łącznej i tłuszczowej.
Sama substancja kostna jest w dużej mierze rzeczą pozbawioną smaku. Nie jest w stanie wpłynąć na smak i aromat mięsa. Szpik kostny jest zablokowany głęboko w kościach i nie można go skutecznie usunąć, chyba że kości zostaną rozłupane lub przepiłowane na pół. Czy próbowaliście kiedyś zrobić bulion z całych kości wołowych bez pęknięć i bez kawałków tłuszczu lub mięsa? W takim przypadku można uzyskać jedynie słaby smak i słabo wyrażony aromat. Aby wydobyć prawdziwy aromat i smak, trzeba dotrzeć do tkanki łącznej i tłuszczowej, bo każdy wie, że najsmaczniejszą częścią gotowanych żeberek wołowych czy wieprzowych są tłuste kawałki, które odgryzamy lub wycinamy bezpośrednio z kości.
Kawałek mięsa to nie gąbka
Teraz o mięsie. Stek i ogólnie chude kawałki wołowiny składają się średnio w 70% z wody, ale spróbuj wycisnąć z mięsa trochę płynu, a nic się nie stanie. Jeśli nie masz mocy superbohatera, nie zobaczysz kapiącej i wypływającej z kawałka mięsa wody. Rzecz w tym, że jest on bezpiecznie „upakowany” w znajdujące się w nim mięśnie. Z tego powodu większość marynat jest w dużej mierze nieskuteczna. Działają jedynie na powierzchnię mięsa i nie przedostają się do włókien. Nawet marynowanie przez noc zapewni jedynie kilka milimetrów penetracji. Jakie jest ryzyko, że związki aromatyczne z kości przedostaną się do mięsa podczas gotowania?
Okazuje się, że każdy płyn zaczyna się poruszać, gdy zaczynasz gotować mięso, a jego włókna mięśniowe zaczynają się kurczyć. Oczywiście nie porusza się swobodnie – w końcu to nie są przypływy i odpływy morza. W rzeczywistości płyn znajdujący się w mięsie przemieszcza się tylko w jednym kierunku: na zewnątrz. Dlatego mięso wzbogaca się aromatami i smakami pochodzącymi z kości dopiero podczas obróbki cieplnej, ale to tylko teoria.
Praktyka gotowania mięsa z kością, wyniki i wnioski
Ugotowałam cztery identyczne kawałki wołowiny z kością, jednak przed gotowaniem potraktowałam je inaczej. Pierwsza była gotowana z kością. W drugim usunąłem kość, ale przed gotowaniem związałem ją ściśle z mięsem sznurkiem kuchennym. Za trzecim razem usunąłem kość, wyłożyłem miejsce nacięcia folią i wracając kość na pierwotne miejsce, mocno ją związałem. Czwarty kawałek był ugotowany bez kości.
Usmażyłam mięso i spróbowałam wszystkich czterech kawałków. Okazało się, że pierwsza trójka była od siebie zupełnie nie do odróżnienia. Czwarty kawałek był inny zarówno pod względem smaku, jak i konsystencji. W miejscu, gdzie była kość, mięso było nieco twardsze.
Oznacza to, że teoria wpływu kości na mięso jest całkowicie pozbawiona sensu – zupełnie nietknięty kawałek mięsa miał ten sam smak, co kawałek, w którym kość została oddzielona od mięsa folią. Oznacza to jednak również, że kość spełnia co najmniej jedną ważną funkcję: spowalnia gotowanie mięsa i zmniejsza powierzchnię, z której może uciekać wilgoć, zapobiegając wysychaniu mięsa.
Kość sama w sobie jest lepszym przewodnikiem ciepła niż mięso. Kość nie jest jednak twarda, ponieważ ma strukturę plastra miodu z wieloma mikrokomorami powietrznymi. Pomagają kości chronić mięso przed zmianami temperatury. Stąd właśnie wzięło się powiedzenie „delikatne mięso z kością”. Jeśli spojrzysz na kawałki z kością, mięso obok kości będzie mniej ugotowane, a zatem bardziej delikatne. Należy więc o tym pamiętać przy planowaniu gotowania: mięso z kością zwykle gotuje się wolniej niż mięso bez kości. Poszczególne porcje z kością, takie jak kotlety, gotują się dłużej niż ich odpowiedniki zawierające wyłącznie miąższ.
Nawiasem mówiąc, dlatego podczas monitorowania pieczenia mięsa za pomocą czujnika temperatury lub specjalnego termometru zaleca się wkładanie termometru z dala od kości. Badanie blisko kości da sztucznie zaniżoną wartość. Mięso najbliżej kości nagrzewa się wolniej – często do 5–10°C – niż reszta mięsa.
I oczywiście kolejną zaletą gotowania z kośćmi jest to, że kość to także wspaniała chrząstka i tłuszcz, które wiele osób uwielbia żuć i żuć.
Kontynuując temat mięsa na , zobacz także: Kasza gryczana z mięsem, przepisy kulinarne od stroganowa wołowego mamy po kaszę gryczaną
Wniosek: ciąć czy nie
Najlepszym sposobem przyrządzania wołowiny jest pozostawienie mięsa bez kości. Jeśli chcesz pokombinować, po prostu oddziel kość i przymocuj ją na swoim miejscu za pomocą sznurka kuchennego. Otrzymujesz tę samą jakość gotowania, co całkowicie nietknięte mięso z kością, ale z dodatkową korzyścią polegającą na tym, że po ugotowaniu mięsa jednym ruchem usuwasz kość i szybko i łatwo kroisz mięso.
Od redaktora. Następnie zbadaliśmy kwestię wpływu kości na miazgę. Dzięki niedawnym badaniom zagraniczni szefowie kuchni doszli do konsensusu w sprawie tej odwiecznej debaty. Gotowanie steku z kością nie wpływa na jego smak. Nieprzenikniona kość po prostu nie jest w stanie nadać mięsu smaku. Jednak stwierdzenie, że „tłuszcz to smak” pozostaje prawdziwe. A jeśli na kości znajduje się chrząstka i tłuszcz, poprawia to smak potrawy, szczególnie podczas gotowania mięsa. A także mięso z kością, na przykład steki zachowują swój kształt nieco lepiej niż kawałki bez kości. To informacja dla tych, którym zależy na idealnym efekcie zewnętrznym.
Jeśli zauważysz błąd lub nieścisłość, daj nam znać. #wołowina #stek #mity żywieniowe #mięso z kościąPOWIĄZANE MATERIAŁYUWAGISortuj według popularności Jesteś już zarejestrowany na ? Zaloguj się lub zostaw komentarz jako gość
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy
Jeszcze więcej przepisów i pysznych pomysłów na naszych portalach społecznościowych